Aktualizacja włosów Styczeń 2016

Już od dawna nie wstawiałam aktualnych zdjęć swoich włosów, ale dzięki temu nareszcie widzę spore postępy jeśli chodzi o ich stan. Od pierwszego dnia mojej pielęgnacji minęło już 10 miesięcy, ich wygląd jest dosłownie nieporównywalny, ze słomianych drutów wysuszonych na wiór uzyskałam coś w miarę na poziomie.

Moja pielęgnacja w ostatnim czasie :

Włosy myję co drugi dzień zawsze metodą OMO, nie używam olejków, jak na razie dałam sobie spokój nie znalazłam jeszcze ani olejku ani metody która natychmiast nie obciążyła by moich włosów, nie suszę ich, pozostawiam rozpuszczone do momentu aż same wyschną, rozczesuję na sucho.

Szampony :
- Najczęściej Babydream
- Zamiennie Schauma Kids Shampoo and Balsam różowa

Odżywki :
- Kallos Banana
- Kallos Keratin
- Kallos Latte

Serum na końce :
- Biovax z wit. A + E, niestety przez ostatni miesiąc zabrakło regularności co odbiło się natychmiast na kondycji końcówek

Płukanki :
- Przez cały listopad płukanka z kawy

Wcierki :
- Jantar

Stan włosów jak na moje szacuję na dobry, niestety sknociłam sprawę końcówek, ale mam nauczkę na przyszłość, przechodziłam pod koniec problemy związane ze spuszeniem i obciążeniem ale to tylko oznaka że po 3 miesiącach stosowania tych samych odżywek czas je zmienić :) Jestem dumna z przyrostu który udało mi się osiągnąć dzięki wcierce.
Dodaję jeszcze ostatnie zdjęcie robione w pomieszczeniu :

A wy jesteście zadowolone ze swojej najświeższej pielęgnacji ? :)

Jantar

Długo zastanawiałam się na co się zdecydować żeby zagęścić i przyśpieszyć porost moich włosów, decyzja padła na wcierkę Jantar, pewnie dlatego że jest popularna, łatwo dostępna i tania. Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia że będę tak zadowolona ...

Faroma Jantar

Skład:
Aqua, Propylene Glycol, Glucose, Calendula Officinalis Extract, Chamomilla Recutita Extract, Rosmarinus Officinalis Extract, Salvia Officinalis Extract, Pinus Sylvestris Extract, Arnica Montana Extract, Arctium Majus Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Hedera Helix Extract, Tropaeolum Majus Extract, Nasturtium Officinale Extract,Amber Extract, Disodium Cystinyl Disuccinate, Panax Ginseng, Arginine, Acetyl Tyrosine, Hydrolyzed Soy Protein,Polyquaternium-11, PEG-12 Dimethicone, Calcium Pantothenate, Zinc Gluconate, Niacinamide, Ornithine HCI, Citrulline, Glucosamine HCI, Biotin, Panthenol, Polysorbate 20, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Linoleic Acid , PABA, Triethanolamine, Carbomer , Parfum, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Methyldibromo Glutaronitrile , Dipropylene Glycol, Limonene , Linalool 

 Dosyć długi ale ciekawy, zawiera bardzo dużo roślinnych ekstraktów, przewijają się również proteiny i emolienty jak i cudny niebieski składnik który nabłyszcza, odżywia i przyśpiesza porost włosów. 

Opinia:
Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem, wiem że taka wcierka nie każdemu może służyć jednak na mnie działa rewelacyjnie, wyraźnie przyśpieszyła porost, dodatkowo pojawił się mniej więcej pod koniec stosowania buteleczki istny jak na mnie wysyp Baby Hair ! Ponad to nowe włoski są mocne, co mnie dodatkowo cieszy.

Dostępność:
Każdy supermarket bądź drogeria jednak najbardziej polecam zakupy w Biedronce ponieważ tam jest najtańszy :)

Postanowienia noworoczne

Jeszcze nigdy nie ustalałam sobie żadnych postanowień noworocznych na poważnie, jednak zaczynam się czuć ze sobą źle pod pewnymi względami, np. nie ćwiczę ani nie piję dużo wody. Chciała bym to zmienić i widzę wspaniałą okazję do tego. Oczywiście was też gorąco zachęcam do utworzenia swojej własnej listy :)

Moje postanowienia:
     1. Postaram się pić znacznie więcej wody, zwykle moja norma wynosi ok. 0,5 l na dzień czasem nawet mniej co wiąże się z moimi licznymi problemami.
     2. Przeczytam jeszcze raz książki Sherry Argov, ostatnio trochę brakuje mi zdecydowania i stanowczości, ona z pewnością mi pomoże.
     3. Pozbędę się wągrów przy pomocy wody utlenionej i naturalnych olejków
     4. Nie będę odreagowywać stresu uczelnianego na moim chłopaku, to nie dzieje się planowanie ale jednak, to on jest osobą, która znajduje się najbliżej mnie.
     5. Kupię sobie specjalną szczoteczkę do twarzy w Sephorze i będę oczyszczać nią twarz żeby pozbyć się nierówności i nadać skórze gładkość.
    6. Zacznę osuszać włosy nie ręcznikiem ale koszulką żeby ich nie niszczyć
    7. Po każdym myciu będę stosować serum na końcówki, no co jak co ale w ostatnim czasie przestałam kompletnie stosować serum, z zapominalstwa i lenistwa.
    8. Postaram się być lepszą dziewczyną dla mojego chłopaka
    9. Minimum raz w tygodniu będę usuwać celulit przy pomocy baniek chińskich
   10. Ułożę swoją garderobę według figury, którą mam i stylu który kocham.
   11. SCHUDNĘ !

To chyba wszystko, co chciała bym osiągnąć na przyszły rok, najbardziej zależy mi na wcieleniu pewnych rzeczy w nawyk, żeby nie wykonywać ich z przymusu jak zabiegi antycelulitowe.

A Wy macie jakieś postanowienia ? :)

Niezbędnik Kobiety, czyli jak zostać Zołzą ?

 Dzisiaj nietypowo chciałam Wam troszkę powiedzieć na temat mojej ulubionej serii książek do spraw damsko - męskich . W tym przypadku nie ważne czy jesteś młoda , masz chłopaka lub nie, masz męża od roku czy od 20 lat, w tej książce a w zasadzie książkach, znajdziecie bardzo dużo cennych i budujących informacji nie o tym jak się bardziej przypodobać mężczyźnie ale o tym jak być silna kobieta , która nie daje sobie wejść na głowę mężczyźnie , którego kocha . 

Wśród nas jest wiele kobiet, które są silne i od początku uświadmiają mężczyźnie jak ma ją traktować jednak ja zaliczam się do tych "miłych" , które z miłości i chęcią bycia dobrym nie mają tak twardej ręki do swojego wybranka przez co druga połówka może się po pewnym czasie nie starać z takim zapałem jak kiedyś lub pozwolić sobie na nieco więcej niż powinien . 

Shery Argov "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy"

 

Moim zdaniem jest to wspaniała książka dla każdej z Pań nie zależnie od statusy, pierwsza czesc tej serii zawiera przeważająca część porad i mądrych lekcji dla początkujących w związku kobiet, druga dla tych które już w jakiś czas są, jednak uważam że warto jest przeczytać obie części ponieważ każda z nich zawiera w sobie coś wartościowego , dodatkowo pełna jest wywiadów bezpośrednio z mężczyznami jak i przykładów z życia wziętych . 

Mam nadzieję że zainspirowałam przynajmniej trochę :) 

Kallos Keratin

Recenzja odżywki Kallos Keratin. Kultowa odżywka, oczywiście musiała pojawić się w mojej kolekcji :).  Szczerze mówiąc nie wiem kiedy ją zużyję ... Kupiłam ją we wrześniu a nie dotarłam jeszcze nawet do 3/4 pudełka :) Niestety proteinowych odżywek nie wolno "przedawkowywać", włosy stają się przez to "lekkie jak piórko", nie układają się, są sztywne, sterczą na wszystkie strony.

Kallos Keratin
Wydajność oceniam oczywiście 10/10, konsystencja jest odpowiednio gęsta, możemy nałożyć odpowiednią ilość na włosy. Gdy moje włosy są już zbyt obciążone przez emolientowe odżywki, Keratin natychmiast praktycznie po 1 użyciu doprowadza je do ładu i składu. Czasem nawet wystarczy że nałożę ją na jedną minutę po umyciu włosów i już włosy przestają zbijać się w nieestetyczne kolonie. Szczerze mówiąc nie korzystałam jeszcze z proteinowych odżywek innych marek ale raczej nie prędko nie przejdę na "ciemną stronę". Bardzo podoba mi się też to że mogę ją nosić przed myciem na głowie ponad godzinę, potem jeszcze po myciu nakładam ją na minutę a włosy wciąż nie są przekarmione ! 

Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolized Milk Protein, Hydrolized Keratin, Cyclopentasilioxane, Dimenthiconol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Dostępność:
- Drogeria Hebe 11 zł za 1l.
- Sklepy internetowe ok. 9-10 zł za 1l.

Gry z dzieciństwa

Przepraszam bardzo za swoją dłuższą nieobecność na blogu, ostatnio miałam bardzo intensywny okres, każdy z ćwiczeniowców chciał wcisnąć kolosa jeszcze przed świętami, ale na szczęście jakoś dałam radę to przejść zostały mi jeszcze tylko jutro dwa kolokwia i mam spokój :).

Na miły początek mojego powrotu na bloga przygotowałam na dzisiaj wpis, w którym omówione są moje ulubione gry z dzieciństwa (ostatnio na wykładach marząc o chwili wytchnienia powróciłam myślami do czasów dzieciństwa, których bawiłam się i grałam w jeszcze fajne gry)

Playstation 1
Te z was których dzieciństwo wypadło na lata 1995-2005 wiedzą o czym teraz mówię, bardzo lubiłam grać razem z Mamą w różnego rodzaju gry, szczególnie gdy nie umiałam jakiejś sama przejść. Do moich ulubionych gier zaliczały się:
- Trylogia fioletowego smoka Spyro
   - Spyro the dragon

   - Spyro 2 : Gateway to Glimmer

   - Spyro : The year of the dragon

Spyro to gra przygodowa, w której zależnie od części musimy pokonać wrogów, uwalniać z kamienia smoki lub zbierać skradzione smocze jaja. 
Zazwyczaj im dalej w las ty trudniejsze levele. Na końcu posta załączam linki z tutorialem do jedynki. 

Kolejną kultową dla mnie grą jest seria z Crashem :
- Crash Bandicoot Warped

- Crash crt
Crash jest już troszkę trudniejszy od Spyro a przynajmniej jego wersja przygodowa, tam co kilka leveli pokonujemy bossa żeby móc przejść do następnych kilku plansz. W wersji wyścigowej mamy możliwość gry z drugą osobą jednak oprócz samych wyścigów możemy włączyć plansze gdzie trzeba siebie nawzajem jak najszybciej wyeliminować .
i wiele wiele innych takich jak Tom & Jerry, Tomb Raider itd...

 

Spyro_link

Dobra i tania baza na oczy

Używałam już nie jedną bazę pod oczy i uważam że ta jest naprawdę dobra, nie koniecznie musimy wydawać kupę pieniędzy żeby być zadowolonym z efektu. 

Baza do makijażu AVON
   Jej główną zaletą jest cena, jest naprawdę przystępna, dodatkowo w połączeniu z korektorem bardzo dobrze trzyma makijaż na powiece, wystarczy tylko użyć jako pierwszy korektor, następnie bazę i mamy gwarancję utrzymania makijażu przez cały dzień. 
   Niestety minusem jest szybkie wysychanie, po nabraniu produktu na palec należy szybko zakręcić pojemniczek wtedy baza utrzyma swoją kremową konsystencję do końca. Kiedyś o tym nie wiedziałam, i swoją pierwszą bazę z AVONU musiałam wyrzucić praktycznie w połowie używania ponieważ czasami nie dokręcałam nakrętki lub zostawiałam otwarte podczas malowania, jednak dałam jej drugą szansę.
   Jeśli chodzi o zasychanie, czas jest bardzo krótki, praktycznie po chwili możemy spokojnie nakładać cień nie martwiąc się o ubrudzenie pędzli, tak samo kolor jest , przynajmniej na mojej skórze nie odcina się i po nałożeniu ceni jest praktycznie niewidoczny.

Cukiernia Pod Amorem

Naszedł czas długich zimowych wieczorów, podczas ich trwania bardzo lubię zajmować się takimi czynnościami jak oglądanie dobrych filmów, czytanie książek lub po prostu przebywać w gronie znajomych lub rodziny.
Myślę, że mogę wam polecić bardzo wciągającą trylogię jako dobry początek na sezon wieczorowy.

Cukiernia Pod Amorem, Małgorzata Gutowska - Adamczyk
Jest to bardzo ciekawa, trochę sentymentalna saga, opowiadająca o losach rodziny jeszcze sprzed czasów wojny aż do teraz. Szczerze mówiąc już dawno polowałam na tę książkę, głównie ze względu na okładkę , która mi się podoba ale jakoś nie mogłam się zdobyć na to żeby w końcu wziąć ją do ręki..
Jednak kiedy już zaczęłam ją czytać z początku nie do końca rozumiałam co się dzieje w książce, jednak po 20 kartkach wciągnęłam się na dobre ! To co szczególnie podobało mi się podczas czytania jej to zwrócenie uwagi na polskie obyczaje , które jeszcze do nie tak dawna były praktykowane codziennie, ponad to bardzo świeży i ciekawy światopogląd autorki.

Książka jest z gatunku obyczajowych i powieści ale przeplatają się w niej wątki z romansu co bardzo mi odpowiada.