Witajcie Kochane !
Wiem
, że dosyć długo mnie nie było... Zdarzyło się jak zawsze, bardzo dużo
"przewrotnych" rzeczy. Całe szczęście nadchodzi okres, w którym po mału
mogę zacząć wracać na stare tory .
W
między czasie, podłapałam “bakcyla” na paznokcie hybrydowe, nigdy nie
mogłam sobie pozwolić na długie paznokcie, zawsze zanim zaczęły odstawać
od opuszka łamały się lub conajmniej zadzierały. Jednak w przypadku
hybryd, zapuściłam tak długie I twarde pazury, że w pewnym momencie było
mi ciężko “normalnie” funkcjonować… :)
Zestaw
do manicure zafundowałam sobie sama, wolałam raz wydać trochę więcej
kasy (równowartość 3 wizyt w salonie) niż co 3 tygodnie biegać z co raz
to cieńszym portfelem. Ogólnie rzecz biorąc z zestawu jestem zadowolona,
bardzo długo zastanawiałam się nad tym którą markę wybrać , oczywiście
padło na Semilaca. Oto mój najświeższy wynalazek :
Co wy myślicie o manicure hybrydowym I czy kiedykolwiek go testowałyście ?
PS: Ponawiam pytanie czy chciały byście zobaczyć autorkę bloga,
niedawno moja koleżanka zrobiła mi cudowne zdjęcia , na których
nareszcie jestem zadowolona z tego jak wyglądam…
Buziaki ! :*